Znów biegłam przez ciemny las. Miałam na sobie chabrową suknie do samej ziemi. Tylko ona jak na razie pozostała nietknięta, bo reszta prezentowała się w koszmarnym stanie. Włosy w nie ładzie, ręce całe we krwi, a nogi, które były bose; kleiły się wręcz od błota. Jednak nie tylko to było dziwne. Na mojej twarzy malował się strach, który mieszał się z dużą dawką adrenaliny. Biegłam ile sił w nogach z nadzieją, że jednak wydostanę się z tego miejsca, że ktoś mnie uratuję, że on mnie nie zabiję. Tylko pytanie pozostaję jedno: kto chcę mnie zabić?! Z zamyślenia wyrwała mnie gałąź o którą się potknęłam. Trzęsłam się, jednocześnie dopuszczając do siebie myśl, że gdyby nie ten upadek byłabym jeszcze bardziej z dala od sadysty, który mnie ścigał. Niestety miałam rację. Teraz byłam już na straconej pozycji. Ten ktoś stał tuż za mną. Wiedziałam, że teraz czeka na mój ruch. Wstałam więc gwałtownie i tym razem w powolnym tempie, odwracałam się w jego kierunku. Przez myśl przebiegło mi całe moje życie. Szczęśliwe momenty i te mniej. Gdy kątem oka widziałam już jego sylwetkę, nie zdążyłam już jednak spojrzeć na twarz. Mężczyzna w szybkim tempie(na pewno nie takim jak u normalnego człowieka.) wbił mi kołek z białego dębu prosto w serce.
Obudziłam się z wielkim krzykiem, jednocześnie będąc zalana potem. Dyszałam głośno, nie mogąc złapać oddechu. W tej chwili nie wiedziałam gdzie się znajduję, ponieważ wokół mnie znajdowała się ciemność. Nagle ktoś szedł w moim kierunku i zauważyłam z ulgą, że jest to moja mama. Zapaliła lampkę w moim pokoju, po czym kucnęła przy mnie i mocno objęła ramieniem.
- Cii, kochanie. Już dobrze. - mówiła jak typowa, troskliwa mama. Wiedziałam, że bardzo się o mnie martwiła. Zresztą nie ma co jej się dziwić, ponieważ to kolejna noc z koleii, którą ma przeze mnie nieprzespaną. Od tygodnia miewam ten sam sen i na tym samym się kończy. Ile bym dała, aby zobaczyć twarz tego mordercy. Przytuliłam mamę, ponieważ przy niej najbardziej czułam się bezpieczna.
- Czemu wciąż mi się to śni? Nie wytrzymuję już tego napięcia, nie mam już siły. - powiedziałam łamiącym się głosem i wreszcie dałam upust moim łzą.
- Nie wiem, ale obiecuję, że zrobię wszystko aby temu zaradzić.
- Wiem że na ciebie zawsze można liczyć.
- Jesteś moją córką, więc chcę dla ciebie jak najlepiej. - posłałam jej słaby uśmiech, po czym poprosiłam, aby wyszła. Byłam tak zmęczona, że czułam się jakbym ten sen zdarzył się naprawdę. Nagle coś mi się przypomniało. Gdy mężczyzna wbijał mi kołek z białego dębu, widziałam jego czarne buty. Może to jakiś znak? Może ktoś chcę mnie zabić nie tylko we śnie? I zaraz...skąd na początku wiedziałam, że to mężczyzna? Miałam tyle pytań, a tak mało odpowiedzi. Mój mętlik z sekundy na sekundę stawał się coraz bardziej nie dozniesienia. Czułam, że to dopiero początek.
Hej Wam wszystkim! :) Jak widzicie znalazłam trochę czasu i wreszcie zaczęłam blogować :) Przepraszam osoby na ask'u, które z niecierpliwieniem czekały na mojego bloga, ale obiecuję że przez ten długi czas miałam całą głowę pomysłów, więc może w taki sposób Wam to wynagrodzę. Dopiero co zaczęłam przygodę z blogspotem, więc mam nadzieję że będziecie wyrozumiali co do mojego wyglądu. Jeszcze w tym tygodniu postaram się aby mój blog wyglądał estetycznie. Co do rozdziałów to o wszystkim będę informowała Was na ASKU . Mam nadzieję, że prolog się spodoba i pojawią się tu jakieś motywujące komentarze, bo właśnie nic tak nie podnosi na duchu jak Wy Drodzy Czytelnicy <3 Jeśli macie jakieś pytania odnośnie bloga również pytajcie na ask'u.
Czekałam prawie miesiąc i się nie zawiodłam prolog świetny <3
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na next :D
Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Jeju jeju zajebiaszczy <3
OdpowiedzUsuńNa reszcie się doczekałam ! xD świetnie piszesz ! Na prawdę ;* z niecierpliwością czekam na dalszą część :)
P.S mam nadzieję, że ten mężczyzna to ktoś o kim myślę xD i że wprowadzisz wątek jego brata i no wiesz...gadałyśmy o tym xD /haylijaholic4
Zaczyna się nieźle ;)Czekam na pierwszy rozdział :D
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie :)) Prolog wywołał łzy w moich oczach bo Liz ;;;;
OdpowiedzUsuńCzekam na dalszą część. Życzę weny! <3 /nati162
Tak jak myślałam, warto było czekać :* Prolog świetnie napisany, zaciekawia i zachęca do dalszego przeczytania historii, dlatego też z niecierpliwością czekam na pierwszy rozdział kochana :) Czuję, że Twoje opowiadanie będzie należało do moich ulubionych. Życzę powodzenia w dalszym blogowaniu <3
OdpowiedzUsuńJak fajnie się zaczyna <3 Będę czytała dalej :) Ciekawe kto jest tym prześladowcą w śnie :O
OdpowiedzUsuńA więc po czasie jestem...Szkoda, ze tak późno zajrzałam na twojego bloga i bardzo przepraszam, bo miałam być pierwsza, ale ostatnio u mnie krucho....Dobra zostawmy to i wróćmy do prologu.....ZAJEBISTOSCIOWOMEGAWIELBIAMPOPROSTUJANIEMOGEICHYBAZARAOSZALEJEWIECIDECZUTACDALEJIBDCZEKACNANOWEROZDZIALY!!!!!!
OdpowiedzUsuń/gandaTVD
Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to dziwnie wyjustowany tekst (wygląda tak jakby był justowany od połowy). No i oczywiście zauważyłem też brak akapitów. Jednak ja jestem pedantyczny i takiej drobnej uwagi na temat estetyki możesz sobie nie brać do serca, bo oczywiście bardziej liczy się treść niż wygląd.
OdpowiedzUsuń"Włosy w nie ładzie, ręce całe we krwi, a nogi, które były bose; kleiły się wręcz od błota" - powinno być "nieładzie" i nie jestem pewien czy zastosowałaś poprawną kolejność "kleiły się wręcz od błota", nie powinno być "wręcz kleiły się od błota"? (nie mam pewności, więc jakbyś to sprawdziła i mi odpowiedziała to byłoby miło, może wreszcie bym się czegoś "naumiał").
"zabić?!" - znowu nie mam pewności, ale chyba najpierw stawia się wykrzyknik, a potem pytajnik "!?".
W pewnym momencie "teraz" za blisko siebie. Najlepiej jest starać się unikać zbędnych powtórzeń.
"Gdy kątem oka widziałam już jego sylwetkę, nie zdążyłam już jednak spojrzeć na twarz." - To zdanie jest źle zbudowane, to "gdy" jest zupełnie zbędne i niepotrzebnie miesza.
"W tej chwili nie wiedziałam gdzie się znajduję, ponieważ wokół mnie znajdowała się ciemność.: - "znajduję" "znajdowała" - zbędne powtórzenie. Mogłaś napisać "roztaczała się ciemność", "otaczała mnie ciemność", możliwości było naprawdę wiele by uniknąć tego powtórzenia.
" dałam upust moim łzą" - "łzom" bo było ich kilka, liczba mnoga to końcówka -om.
"- Jesteś moją córką, więc chcę dla ciebie jak najlepiej. - posłałam jej słaby uśmiech" - "Posłałam" z dużej litery.
"Mój mętlik z sekundy na sekundę stawał się coraz bardziej nie dozniesienia" - "Mój mętlik" średnio mi pasuje, chyba bardziej by pasowało "Mętlik w mojej głowie z sekundy...", "do zniesienia" oddzielnie ;-)
Wybacz, że wytknąłem Ci niemal każdy błąd (zapewne nie każdy, bo sam błędy popełniam i z mogą zdarzyć się takie, których nie wychwyciłem, no chyba, że takowych nie popełniasz). Zazwyczaj nie wytykam innym każdej zauważonej przeze mnie literówki, ale w twoim przypadku postanowiłem zrobić inaczej bo masz w sobie niezwykle duży potencjał. Treść mnie urzekła, zafascynowała i sprawiła, że już po prologu pragnę poznać zakończenie tej historii i zatopić się w kolejnych rozdziałach. Mało co wywiera na mnie takie wrażenie. Póki co oceniam styl, początkowy pomysł i to czy prolog spełnił swoją funkcję. Zobaczymy co będzie dalej (mowa tu o bohaterach, ich charakterach i przedstawionej akcji). Dziś już nie dam rady nadrobić reszty, ale jutro na pewno tutaj powrócę.
Pozdrawiam, życzę weny, wytrwałości i cierpliwości do czytelników oraz treści. I przede wszystkim CZASU abyś mogła spisać swoje wszystkie pomysły.
Cały czas, gdy to czytałam w roli sadysty wyobrażałam sobie Damona. Wciąż nie wiem kto to, bo dopiero zaciążynam czytać, ale biorę się już za kolejne części.
OdpowiedzUsuńPrettylittle-die.blogspot.com
*zaczynam - przepraszam pisze z telefonu
UsuńZawsze lubiłam pamiętniki wampirów. Czytałam wszystkie książki i ciesze się że ktoś w końcu rozwiną historie Klausa i Caroline. Widać producenci serialu porzucili już ten wątek. Zamiast tego mamy Stefana. Brrrr… Nie lubię go.
OdpowiedzUsuńCZARNA KROPKA
Hej, właśnie zacząłem czytać twojego bloga, zostawię komentarz pod ostatnią notką jak skończę. No i spam https://malachaiparkerkolmikaelson.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNo prolog bardzo ciekawy. Zapowiada się fascynujące opowiadanie. Biedna Caroline i jej sny. Współczuję jej z całego serca, mam nadzieję że wyjaśni się kto jest tym tajemniczym mężczyzną. Nie wiem czemu, ale mam nieodparte wrażenie, że jest to Klaus. Tak uwielbiam Klaroline, że nikogo więcej nie podejrzewam. Przepraszam, za krótki komentarz ale chce jak najszybciej nadrobić całość :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się naprawdę nieźle. Bardzo podoba mi się opowiadanie o Caroline. Wszyscy najbardziej skupiają się na Elenie jako głównej bohaterce, a to stało się naprawdę nudne. Mam nadzieję że nie zniszczysz swojego talentu :D
OdpowiedzUsuń~ Clari
Świetny prolog! Mam już zajęcie na nudę ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz i obserwatora na: https://ukryty-aniol.blogspot.com ! :)