- Lubisz mieć ostre wejścia. Zwłaszcza tam gdzie jesteś nieproszony. - powiedział sarkastycznie Damon, na co Klaus uśmiechnął się szeroko. No cóż...to nie codzienny widok.
- Mi też nie miło cię widzieć. - uśmiechnął się parszywie, aby już za chwilę spoważnieć, poświęcając jednocześnie swoją uwagę tylko mi. Poczułam się tak bezbronnie, jak chyba jeszcze nigdy. Wszyscy się na nas patrzyli i tylko czekali na dalszy bieg wydarzeń.
- Musimy porozmawiać, Caroline. - powiedział stanowczo. W jego oczach można było zobaczyć obojętność. Nie wiem jak on to robi, że czasami jest dla mnie uroczym dupkiem, a czasami sukinsynem, który powybijałby wszystko i wszystkich.
- Musimy? Od kiedy to mi rozkazujesz?! - odpyskowałam się, ale szybko tego pożałowałam widzącego jego złowieszcze iskry w oczach. Znów spojrzałam na moich przyjaciół, jednak tym razem wszyscy mieli otworzone buzie ze zdziwienia. No może prócz Damona, który nie opuszczał butelki Burbonu na krok. Uśmiechnął się zawiadacko w moim kierunku i żeby dodać jeszcze bardziej mi pewności siebie, podniósł kciuka w górę. Widocznie podobało mu się to, co się tutaj wyprawia. Miałam już zakończyć rozmowę z Klausem, ale Elena mnie powstrzymała. Stała za Stefanem, pokazując na migi, że ma okazję z nim teraz porozmawiać i przekonać, aby wrócił. Nie wiele myśląc zgodziłam się.
- No dobra, pogadajmy. - zwróciłam się w stronę Pierwotnego.
- Mam nadzieję, Stefan, że mnie nie zawiedziesz i nie dasz się zwieść, pannie Gilbert. - powiedział dobitnie, a ja spojrzałam najpierw na młodszego z Salvatore'ów, a potem wymieniłem porozumiewawcze spojrzenie z Eleną. Następnie wyszliśmy na zaplecze, tym razem sam na sam i usiedliśmy na pobliskiej ławce, zachowując odpowiednią odległość.
- Caroline, przecież cię nie zjem. - odparł żartobliwie.
- Nie byłabym tego taka pewna. - uśmiechnęłam się słodko. Mów czego ode mnie chcesz.
- Chcę wiedzieć jaka jest prawda. Swoich przyjaciół, możesz okłamywać, ale nie mnie. - wiedziałam o co mu chodzi i aż zamarłam na myśl, że mam mu się z tego tłumaczyć. Byłam pewna, że w Mystic Falls już nie będę do tego wracać.
- O co ci chodzi? - nie dałam po sobie poznać, że coś wiem.
- Dobrze wiesz. W tych czasach każdy ma jakieś mroczne tajemnice, w tym ty. Zresztą sam nie jestem lepszy. Wtedy gdy spotkaliśmy się w Nowym Jorku, śledziłem cię. - powiedział, to tak jakby był zadowolony z tego co zrobił.
- Wow...przyznałeś się do tego co zrobiłeś i do tego, że nie jesteś aniołkiem. Poczekaj zapisze to w notesie...ach, no tak, zapomniałam go, a więc żegnaj i daj mi wreszcie święty spokój. - przeliterowałam dwa ostatnie słowa i wstałam gwałtownie, zostawiając Klausa za sobą.
- Twój ojciec przed śmiercią powiedział, abym się o ciebie troszczył. - odparł, na co aż mnie zatkało. - Dlatego nie chcę dać ci spokoju. - powiedział spokojnie, a ja przystanęłam, aby przeanalizować to co przed chwilą usłyszałam. Mówił o osobie, którą kochałam i która już nie żyję. Odwróciłam się w jego stronę. Miał takie zatroskane spojrzenie.
- Sama umiem się o siebie zatroszczyć! - wysyczałam przez zaciśnięte zęby. Miałam ochotę mu wszystko powiedzieć, ale nie mogłam.
- Naprawdę? I myślisz, że te parę miesięcy przez, które nauczyłaś się walczyć, dasz radę zabić najsilniejszego z wampirów?! - jego słowa mnie strasznie raniły. Byłam zdeterminowana, aby zabić Stevena, ale to co mówił Klaus ma sens. - Wtedy gdy skończyliśmy rozmawiać, poszedłem za tobą i zobaczyłem jak zabijasz jego ludzi. Jednak z nim nie dasz sobie rady.
- Ty nic nie rozumiesz. On zabił moich rodziców!
- Wiem o tym. - chodząc w kółku ze zdenerwowania, teraz nagle przystanęłam. Czułam w nim sprzymierzeńca.
- Skąd?
- Połączyłem wszystkie fakty w jedną całość. Zresztą największym wrogiem twojego ojca, był właśnie on. Znałem go wcześniej. Jednak najbardziej zastanawia mnie fakt skąd ty go znasz? Mam dwie opcje. Albo widziałaś go jak zabijał twoich rodziców albo cię porwał. - spojrzał na mnie z zainteresowaniem. A ja odwróciłam wzrok od niego. Byleby na niego nie spojrzeć i nie powiedzieć mu prawdy. Był naprawdę dobry w tym co robił. - Skrzywdził cię? - w jego głosie można było słychać troskę i czułość. Z każdą minutą, coraz bardziej, mnie zaskakiwał.
- Nie. Oczywiście, że nie. - zaprzeczyłam zbyt energicznie. Słyszałam jak wstał i po chwili jego orzeźwiający oddech owiał moją skórę. Jednak dreszcze przeszły mnie najbardziej wtedy, gdy przejechał opuszkami palców po moich plecach.
- Nie oszukuj mnie, Caroline. Widzę znamię na twoich plecach. - powiedział swoim głębokim akcentem, który był przyjemny dla moich uszu. - Co on ci zrobił? - nic nie odpowiedziałam. Z tego wszystkiego zapomniałam, że Pierwotny nadal trzyma moją bluzkę i nie miałam czym zasłonić moje rany, wywołanej werbeną. - Spójrz na mnie. - powiedział swoim głębokim akcentem i po chwili, nie móc się oprzeć jego głosowi, wykonałam polecenie.
- Nic już nie musisz mówić. Twoje oczy pokazują jak bardzo zraniona jesteś. - spojrzał po raz drugi z czułością, prosto w moje oczy. Nagle usłyszeliśmy hałas dobiegający z Grilla. Nie wiele myśląc pokierowaliśmy się tam, ale już po chwili tego pożałowałam.
Parę minut wcześniej w Grillu.
Oczami Stefana:
- Stefan. - usłyszałem głos za swoimi plecami, tak dobrze mi znany. - Wróć do mnie. - odwróciłem się i spojrzałem w błagające oczy brunetki. Nie widziałem jej pół roku. Tak bardzo za nią tęskniłem. Jednak nie możemy być już razem. Moje życie jest skazane na Rozpruwacza, a jeszcze żeby tego było mało całowałem się z inną. Elena zasługiwała na kogoś lepszego niż ja.- Nie zasługuję na ciebie. - poczułem jak przejeżdża rękami po moim policzku. - To już koniec, Eleno. - spojrzałem ponownie w jej oczy, jednak tym razem były całe zaszklone łzami.
- Nie mów tak. - zaczęła kręcić głową z niedowierzaniem. Nagle zauważyłem jak Damon przygląda nam się żałośnie.
- On ma rację. Nie zasługuję na ciebie, ponieważ jest dupkiem. Dał się omotać Klausowi jak zwykły tchórz. - syknął w moją stronę, nie co pijany, a ja już miałem ochotę mu przyłożyć. Powstrzymałem się jednak, czując w pomieszczeniu kogoś obcego. Spojrzałem na wejście, skąd dochodził zapach i ujrzałem mężczyznę, ciut większego ode mnie. Rozglądał się w około aż jego wzrok spoczął na Damonie. Mój brat to zauważył, a za nim wszyscy inni, którzy przebywali w barze.
- Co ty tu robisz? - powiedział oburzony wampir. Czyżby się znali?
- Szukam Caroline. Wiem, że ona gdzieś tu jest. - powiedział, spanikowany chłopak.
- Ostatnim razem powiedziała, że nie chcę cię już więcej widzieć. Którego więc ze zdań nie rozumiesz?! - zagroził mój brat, ale brunet i tak nie zamierzał rezygnować.
- Muszę z nią porozmawiać. - zaczął się tłumaczyć. - Już nie jestem taki jak przedtem. - zapewnił. Jednak na marne, ponieważ Damon podbiegł do niego.
- Na jedno dobrze, że tu jesteś, bo wreszcie mogę dać ci w mordę. - tak jak powiedział, tak zrobił. Zadał mu cios prosto w nos. Mężczyzna o mało nie upadł na podłogę, a z jego nosa pociekła krew. Jednak nie to było niepokojące. - Widzę że szybko się regenerujesz. Co za niespodzianka. Mamy tutaj jeszcze jednego wampira. - oznajmił Damon, a następnie podszedł do niego, aby znów go uderzyć. Nie udało mu się, ponieważ w porę, rozdzieliła ich Caroline.
Oczami Caroline:
Wparowałam do środka i zobaczyłam JEGO. A jednak nie myliłam się widząc go w oknie. Ciekawe czego tu szuka po trzech latach? Mogłam w zasadzie pozwolić Damonowi, aby go uderzył, bo mu się to naprawdę należało, ale wolałam interweniować. Weszłam pomiędzy nimi i pchnęłam lekko mojego przyjaciela, aby nie miał żadnego dojścia do NIEGO. Następnie odwróciłam wzrok w stronę bruneta, który zaczął lustrować mnie wzrokiem. Trzeba przyznać, że mało się zmienił. Choć może jeszcze bardziej wyprzystojniał.- Kto to jest? - spytała zaciekawiona Bonnie.
- Dean Winchester. Mój pierwszy chłopak.
__________________________________________
Hej! :* Od razu przychodzę do Was z pytaniem co chciałybyście, aby Klaus zrobił z bluzką Caroline? Czekam na Wasze propozycję xD Wgl. jak myślicie z kim Stefan mógł się całować? :) Haha i co wy na to, że jest nowa postać? Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii.
PS.Na dniach może pojawić się zwiastun na blogu. A mianowicie jak ja to nazywam 'zapowiedź' kolejnych rozdziałów :) A więc bądźcie czujni!
Bardzo proszę o Waszą opinię w komentarzach :)
Czytasz=Komentujesz
Czyżby pierwsza? :o Yeyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy ^^ Zaklepuję :3
OdpowiedzUsuń
UsuńDean Winchester? Poważnie?! Jeszcze bardziej cię kocham, ale co ty tutaj robisz. Crossover? Mi się podoba jak najbardziej :D A wiesz, że cały czas oglądam Supernatural, aktualnie kończę 3 sezon. Pierwszy chłopak Caroline? Świetnie, od razu przypomniałaś mi scenę w której też Candice grała. Chodziła z Dean'em w liceum ^^ Scena Klaroline, aż się rozpływam. Bluzka wciąż nie odzyskana, biedna blondyneczka. Co tak właściwie Winchester tam robił? Bo nie kumam. Szkoda mi Caroline, ten Steven prosi się o szybką śmierć, jak dobrze, że u mnie w opowiadaniu nie będzie mu łatwo XD Pozdrawiam i życzę weny, kochana :*
xoxo, elose
Wow chłopak Care? Co on tu robi...
OdpowiedzUsuńSceny Klaroline tak perfekcyjne!
No to jestem ciekawa co będzie z tym Deanem i jak poprowadzisz tą postać. Klaus będzie zazdrosny? Mam cichą nadzieję, heh.
Do następnego!
Elena
http://love-is-a-weakness.blogspot.com/
Supernatural + Pamiętniki Wampirów = Rozjeb totalny
OdpowiedzUsuńGdy zobaczyłam Dean'a to było takie " wtf ?! " xD
Klaus, Dean, Damon ... moi mężowie w jednym opowiadaniu... czego można więcej chcieć ? A już wiem Sama Winchester'a <3
A tak serio to super rozdział, a Klaus niech weźmie tą bluzkę do domu i powiesi ją jako trofeum nad łóżkiem ew. kominkiem haha :D
Super, czekam na następny i zapraszam do siebie ^^
O jejku Dean!! Bardzo dobrze wybrałaś! 😂😂
OdpowiedzUsuńMomenty Klaroline idealne po prostu. Czekam na koleny!
/ PamietnikiWampirowAktorzy
Klaroline <3 Nik taki cudowny ^^ chce się troszczyć o Care i teraz chyba moje największe wow!
OdpowiedzUsuńDean! o jej uwielbiam go trafiłaś w mój gust :D Pierwszy chłopak Caro? To ci powiem, że poszalałaś :D weny życzę kochana i czekam na nexta
Całuje xoxo
Jak ja się cieszę, że tutaj jestem! Dziewczyno, piszesz genialnie. To opowiadanie jest genialne. Ty jesteś genialna ! <3
OdpowiedzUsuńKlaus jak zwykle przy Care nie jest sobą tylko delikatniejszą wersją siebie. Jaki czuły aww *>*
Supernatural jeju niebo. Ale coś czuję, że Dean pozostawi po sobie niemałe spustoszenie. Mikaelson, broń swojej kobiety, no na co czekasz ;--;
A bluzkę niech sobie zostawi:)
Czekam na kolejny. :*
L x
I co ja mam Ci kobietko napisać skoro wszystko już wiesz :) jak zawsze dałaś z siebie wszystko i rozdział wyszedl Ci mega boski ;) oczywiście nowa postac zasluguje na 6+ :) co do pocałunku Stefcia to pewnie zrobił to z Rebekah :) nasz Klaus jak zawsze jest cuudoowny ♡ raz zimny drań a raz kochający i troskliwy ahhh.... jak zawsze życzę Ci weny mimo że jeszcze nigdy kochana mnie nie zawiodlas z rozdzialem :)
OdpowiedzUsuńHej, kochana :*
OdpowiedzUsuńUwielbiam u ciebie Klausa ! To znaczy uwielbiam go prawie zawsze, nie ważne ilu ludzi zabije, jednak tutaj jakoś specjalnie bardzo. Ta postać zostało po prostu przez ciebie tak świetnie wykreowana, że aż zajęła moje serce. I to całkowicie. Po prostu 7+ !! ;)
Stefan i Elena = perfekcja. Nie interesuje mnie więc co się stało kiedyś, a co będzie dalej. I wierze, że będą razem. Powiedz mi, że będą razem !? Bo ja ich kocham razem. :*
Jeżeli jednak chodzi o całość to bardzo przyjemny i dobrze napisany rozdział. Świetne opisy, których mogłaby Ci pozazdrościć nie jednak blogerka. Tak trzymaj !
Z niecierpliwością czekam na następny rozdział ! :**
Przy okazji chciałabym Cię zaprosić do siebie. Było by mi niezmiernie miło gdybyś wpadła i powiedziała co uważasz. A nuż może Ci się spodoba ? :*
http://fifty--days.blogspot.com/
Ściskam ! :**
Ooo, pierwszy chłopak Caroline? Szkoda, że nie oglądam Supernatural, bo nie wiem czego się po nim spodziewać xD Ale ciekawie, ciekawie, znowu mnie zaskakujesz. Pozytywnie oczywiście ;)
OdpowiedzUsuńSceny Klaroline perfekcyjne ♥ Taki dobry Klaus, ale co teraz zrobi gdy pojawiła się konkurencja? xd
A co do bluzki, musi ją zatrzymać ;)
Świetny rozdział, świetny blog, świetna autorka <3
Czekam na następny, życzę weny ;*
/nati162
Wrócę, kiedy nadrobię całą historię! Uprzedzam, może mi troszkę zejść x
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie tu si cb dzieje..
OdpowiedzUsuńPierwszy chłopak Caroline? Ciekawa jestem co z tego wyniknie :))
Pozdrawiam i zapraszam do mnie :
www.pierwszytaki.blogspot.com
Dean ?!
OdpowiedzUsuńJestem po prostu zakochana w tym rozdziale :)
Klaroline jet perfekcyjne :3
Czekam na następny rozdział :*
Stefan całował się z inną?! Hm.. Może to Rebekah? Albo jakaś kompletnie nowa postać? A może Katherine?! Za dużo teorii... Klaroline jest ideolo 👌 a co do Deana.. Nie mam jakoś zdania. Chłopak na pewno sporo namiesza :p no i przystojny jest, trudno zaprzeczyć xd pozdrawiam i życzę weny :*
OdpowiedzUsuńKuuuurcze, Klaus taki wyrozumiały i taki spostrzegawczy! I Caroline niby silna, niby chce zadbać sama o siebie, ale widać jak bardzo Klausa potrzebuje. No perfecto po prostu <3
OdpowiedzUsuńW ogóle to mam do nadrobienia jeszcze jeden rozdział, w sumie do skomentowania, bo już go przeczytałam. Tak Cię tylko informuję, haha :D
Widzę, że pojawiła się jakaś postać z Supernatural (przyznam, że musiałam przelecieć po komentarzach, bo serialu nie oglądałam.. ale mam zamiar się w końcu zabrać! :D). Sam Dean w ogóle wydaje misie podejrzany tutaj. Tym bardziej, że tak jak mówiłam, czytałam już kolejny rozdział i za cholerę nie wiem, po co on się tu znów pojawił! Jeszcze do tego wampir! A wtedy? Wtedy chyba nie był wampirem, nie? Czy też był? Ja pierdziele, tyle mam pytań :D
Teksty i zachowanie Damona - uwielbiam, ubóstwiam i w ogóle wszystko! No moja ukochana męska postać, jakby mogło być inaczej. Wykreowany tutaj idealnie <3
IHIHI, NO I WIEM Z KIM CAŁOWAŁ SIĘ STEFAN! :D
Dobra, idę komentować nexta :*